
Widać zmiany?
Mam nadzieję 😉 I liczę, że się podobają 🙂 Zapraszam na szybki przegląd nowości.
Kiedy nie widać nic nowego przez dłuższy czas, to niekoniecznie nic się nie dzieje 😉 I tak właśnie było w moim przypadku. Świat zwolnił, covid szalał, a ja po cichutku robiłam swoje 🙂
Co się zmieniło?
Nowy wygląd strony już widać, chociaż oczywiście jeszcze to i owo się pojawi. Jeśli macie ochotę poklikać, znaleźć niedoróbki, albo napisać, co o tym wszystkim sądzicie, czego brakuje i co się Wam marzy- to możecie się odezwać na mail kontakt@studiomirabelka.pl, albo przez FB i Instagram. Bardzo chętnie się dowiem, co o tym wszystkim sądzicie 🙂
Zostałam też oficjalnie firmą- kto czytuje regulaminy i polityki prywatności, pewnie zauważył 😉 To wcale nie oznacza, że fajne treści zamienią się w marketingowy bełkot- co to, to nie! Lubię dzielić się rozmaitymi ciekawostkami i nie widzę powodu, żeby miało się to zmienić. Tym bardziej, że coś tam się w światku florystycznym zaczyna dziać i warto w różne miejsca zaglądać.
Różnica jest taka, że… mogę i robię wiecej. A to oznacza, że na stronie też będzie więcej artykułów, zdjęć i tego wszystkiego, co tygrysy lubią najbardziej 😉
No i oczywiście: mirabelkowy sklep. Kwiatowe dekoracje czekają 🙂
Niby był, ale taki trochę nie bardzo. Założę się, że mało kto zwrócił na niego uwagę. Teraz ożył i można już kupić cudną i unikalną ceramikę z motywem liści, jesienne wianki i drobiazgi do wyeksponowania roślin. Będzie więcej! I wszystko pod znakiem kwiatów i tego, co się może przydać Waszym własnym kompozycjom i roślinom. Tak więc zaglądajcie, może coś się Wam spodoba 🙂
A co z pracownią?
Też “się robi”. A tak na poważnie, to wykańczam ją praktycznie sama, a to niestety trwa, przy okazji niektóre zmiany są kosztowne i trzeba mieć je za co zrobić 😉 Jednak powiem Wam, że warto mieć taki cel, do którego chce się dążyć, nawet jeśli nie idzie tak szybko, jak by się chciało, i pojawiają się zupełnie niespodziewane kłody pod nogami. Liczyłam, że będzie szybciej, ale cieszę się, że już mnóstwo rzeczy jest zrobione i- o zgrozo- cały stos pudeł czeka na rozpakowanie 😉 Tak czy inaczej działam, a kłody- kłody zamienia się w fajne florystyczne dekoracje. Kto ma ochotę zobaczyć?
Co dalej?
Pomysłów mam więcej niż czasu, więc nie zdradzę jeszcze wszystkiego 😉 Tak czy inaczej niedługo zacznie się sezon świąteczny i będziemy się zagłębiać w bożonarodzeniowe dekoracje, koniecznie z kwiatami i możliwie ekologicznie. Te gotowe i te, które można zrobić samemu w domu. Na razie uchylę rąbka tajemnicy i powiem, że znajdzie się coś dla fanek świątecznej papierowej korespondencji, i na pewno nie zapomnę o wszystkich zapalonych florystkach 🙂