florystyka- bukiet skrętoległy
florystyka herbatka Na czasie

Florystyka- jak zacząć?

Czy żeby zajmować się florystyką, trzeba skończyć szkołę? Czy można się tego nauczyć samemu? Czy prace hobbystyczne zawsze są gorsze od tych profesjonalnych, a pani z kwiaciarni zawsze wie więcej?

Od pewnego czasu obserwuję w różnych miejscach przerzucanie się argumentami, kto co “może”. Że tylko profesjonalista umie…, że co to będzie, jak hobbystki się dowiedzą, że…, że amatorki nie powinny się dziwić, gdy ktoś krytykuje ich prace itp..

A tymczasem… na wszystkie pytania postawione we wstępie można odpowiedzieć i tak, i nie.

Więc jak to jest?

Czy trzeba skończyć szkołę, żeby zajmować się florystyką?

To zależy. Jeśli zamierzasz pracować w kwiaciarni lub stworzyć własny biznes, to dobra szkoła niewątpliwie się przyda. Bycie zawodową florystką to trochę więcej niż umiejętność ułożenia bukietu. Potrzeba sporo wiedzy, żeby nie zmarnować materiału, zająć się kwiatami odpowiednio i zapewnić im trwałość. Profesjonalna florystyka to nie tylko tworzenie kompozycji, ale i wiedza o roślinach, nieco plastyki, stosowanie odpowiednich rozwiązań technicznych, marketing, troszkę wiedzy księgowej i mnóstwo innych spraw. To wszystko po to, żeby klient dostał wartościowy produkt, za który przecież niemało płaci. Dzięki szkole nad wieloma rzeczami się nie zastanawiasz, tylko je robisz. Dlatego- jak w każdej innej branży- szkoła pomaga, o ile trafi się do właściwej 😉 Wciąż jednak na rynku znajdziesz mnóstwo osób, które nigdy do szkoły florystycznej nie chodziły, a są świetne. Bo mają lata praktyki, bo poznawały temat od dziecka u mamy w kwiaciarni, bo trafiły na szefową, która wszystkiego nauczyła. I to też jest ok.

A kiedy chcesz się zwyczajnie pobawić,

ułożyć kompozycję na swoje potrzeby, sprawić sobie przyjemność, to przecież spędzanie wielu miesięcy na zjazdach i- nierzadko- wydanie poważnej sumy niekoniecznie jest dla Ciebie. I nawet jeśli zrobisz coś niezgodnie z regułami, żaden klient nie wystawi Ci negatywnej opinii i nie przyjdzie z reklamacją. Bo florystyka nie musi być wyłącznie profesjonalna, tak samo jak gotowanie, malarstwo, czy uprawa marchewki 😉

Czy jeśli ktoś pracuje w kwiaciarni, to jest profesjonalistą?

Jak by Ci to powiedzieć: czasami jest, a czasami nie. Tak jak knajpy bywają dobre i złe, a niektóre należy zdecydowanie omijać, tak i kwiaciarnie bywaja lepsze i gorsze, a wśród pracowników zdarzają się osoby, które nie powinny się tym zajmować. Dlatego, gdy w internecie ktoś rzuca argument, że “się zna, bo pracuje w kwiaciarni”, to miej do tego pewien dystans. Zresztą najlepsi nie muszą sobie w ten sposób podnosić autorytetu 😉 Oczywiście dobrych rad zawsze warto posłuchać, ale gdy ktoś zbyt napastliwie “się zna”, być może nie warto brać jego uwag zanadto do siebie 🙂

Czy w takim razie można się nauczyć florystyki samemu?

Jasne. Myślę, że można nawet zostać profesjonalistą- samoukiem, o ile ma się w sobie odpowiednio dużo zaangażowania. Ale wróćmy do sprawiania sobie przyjemności, a nie gonienia króliczka tylko dlatego, że można 😉 Możesz po prostu eksperymentować, skorzystać z książek, filmów i blogów, czy pójść na warsztaty dla hobbystek, żeby zrobić jedną konkretną rzecz. Nie jesteś z tego powodu gorsza, po prostu masz inne potrzeby. I to jest w porządku.

Dla osób takich jak Ty stworzyłam na Facebooku grupę Florystki Hobbystki, gdzie można się pochwalić nieprofesjonalnymi pracami, ale też zapytać o radę bez obawy o krytykę. Nie zabraknie postów z inspiracjami i wyzwań- dla odważnych i chcących rozwijać wyobraźnię. Bez stresu- to nie szkoła i nie będzie ocen 😉 a postawienie sobie nietypowego zadania po prostu wyzwala mnóstwo kreatywności.

Dlatego grupa nie ma służyć reklamie i sprzedaży. Chciałabym, żeby pozostała miejscem, gdzie można się poczuć bezpiecznie i czerpać przyjemność z obcowania z roślinami i tworzenia własnych, niepowtarzalnych dzieł. To jak- wpadniesz?

A czego potrzebuję, żeby zacząć?

Na początek chęci i rąk 😉 O narzędziach i innych atrakcjach będę pisać już niedługo. Zapraszam do śledzenia bloga 🙂 a jeśli chcesz być zawsze na bierząco, możesz się zapisać do newslettera poniżej 🙂

Zobacz także...